Grzegorz Ziętkiewicz Grzegorz Ziętkiewicz
61
BLOG

Moskwa i Prezydent RP

Grzegorz Ziętkiewicz Grzegorz Ziętkiewicz Polityka Obserwuj notkę 58

 

  Prezydent Lech Kaczyński wyraził wolę odbycia podróży do stolicy Rosji. Zaistnieć zapragnął rocznicowo z okazji majowej, równej rocznicy zakończenia drugiej wojny światowej pod kremlowskim murem. Informację taką przynosi dziennik "Rzeczpospolita" powołując się na "jednego ze współpracowników" głowy państwa. To enigmatyczne sformułowanie, zamieszczone na łamach dziennika, który zawsze jest pierwszy i doskonale poinformowany na temat planów, zarówno prezydenta, jak i PiS, daje do myślenia.

  Powstaje natychmiast podejrzenie, że otoczenie głowy państwa produkuje tym samym informację, co do której wiarygodności, będzie można następnie natychmiast opublikować dementi. Przecież pałac prezydencki niczego w tej materii oficjalnie nie mówił. To raz.

  Jeszcze nie przebrzmiały echa zaproszenia, wystosowanego oficjalnie przez Prezydenta RP pod adresem Prezydenta Rosji z okazji niedawnej rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego w Auschwitz. Zaproszenia, które jak pamiętamy, Miedwiediew elegancko zignorował, wysyłając do Polski jakiegoś rosyjskiego ministra. To dwa.

  Czy Rosja ignoruje Polskę?

  Ignorowała przez długi czas i okres to bezpośrednio związany z kadencją koalicji PiS - LPR - Samoobrona. Za czasów prezydentury Kwaśniewskiego Putin gościł w Polsce, a polski prezydent bywał w Moskwie.

  Od czasu, gdy na czele polskiego rządu zasiada Donald Tusk, kontakty pomiędzy Moskwą a Warszawą uległy znowu ożywieniu. Czy już o ich ociepleniu mówić w tym momencie można, to inna kwestia. Faktem jest jednak to, że 1. września 2009 premier Rosji, Putin, przyjechał do Polski. A przecież nie musiał. I faktem, najnowszym jest wreszcie to, że ten sam Putin właśnie teraz zaprosił polskiego premiera na wspólne obchody kwietniowych uroczystości rocznicowych do Katynia.

  Tusk zaproszenie oczywiście przyjął.

  Politykę zagraniczną, jak zresztą każdą inną, prowadzi się w ciszy salonów. Kto tak "dobrze" doradza obecnemu Prezydentowi RP, iż w efekcie co chwilę jesteśmy świadkami kolejnych, publicznych kompromitacji. A może to "tylko" niewiedza samego Lecha Kaczyńskiego powoduje, że jego dwór wysyła w stronę mediów rozpaczliwe wołania, że szef koniecznie chce pojechać do Moskwy.

  Gdyby Moskwa chciała spotykać się z Kaczyńskim, spotkania te dawno miałyby miejsce. Gdyby Kaczyński z Moskwą rozmawiać umiał. Tak jak umiał Kwaśniewski i tak, jak umie Tusk. Rusofobii nie tylko w Moskwie nie lubią.

  Kaczyńskiemu pozostają Czechy, Gruzja i Litwa. Do Paryża i Berlina też go nie zapraszają. Przypadek?

 

Grzegorz Ziętkiewicz Utwórz swoją wizytówkę Dziennikarz prasowy, radiowy i telewizyjny. W okresie 1980 - 81 redaktor prasy NSZZ "Solidarność" ZR Wielkopolska w Poznaniu, internowany 13. 12. 1981. Na emigracji w RFN 1983 - 97. Były berliński korespondent Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa oraz korespondent paryskiej "Kultury". Autor periodyków (nakładem władz Miasta Berlina) o historii i współczesności Polaków w Niemczech i w Berlinie. W latach 90. współpraca dziennikarska z tygodnikiem "Wprost", "Rzeczpospolitą" "Tygodnikiem Powszechnym" i "Gazetą Wyborczą" oraz I PR. Obecnie autor cyklicznego programu o tematyce polsko-niemieckiej na antenie Radia Merkury Poznań. <a

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka