Polska polityka rządu i polski wymiar sprawiedliwości zadziałały tymczasem bez zarzutu. Uczymy się jednak. Może od Duńczyków, może od Brytyjczyków. Rosjanie i tak nie wierzyli przecież ani przez chwilę, że wydamy im czeczeńskiego polityka. I to nie tylko dlatego, że Rosjanie chętnie wszystkich krytyków swego modelu putinowskiej "demokracji" powsadzają za kratki. Ale PiS chyba uwierzył, że w PO jednak Rosjanie rządzą. Jak to było z tym kondominium... Każdemu wolno się kompromitować na własny rachunek. U nas również. I do tego dzień po dniu.
Premierowi Pawlakowi także. Demokracji trzeba się uczyć. Realpolitik uprawiać można także wtedy, gdy zasad demokracji się nie depcze. Pawlak tego jeszcze chyba nie wie. Ale przecież nie jeździ już "Polonezem". Więc postępy, jakieś, widać.
I jak zwykle u nas przez cały miniony piątek obserwować można było klasyczny przykład zachowania się, według tak dobrze u nas znanego modelu: dużo hałasu o... nic.
"Ahmed Zakajew nie trafi do aresztu - orzekł Sąd Okręgowy w Warszawie. - Polska to mój ulubiony kraj - skomentował ucieszony Zakajew",czytam właśnie w serwisie Onet.pl. A prezes PiS i jego dworzanie wraz z wicepremierem z PSL powinni się wstydzić. Czy Pawlak szykuje się do koalicji z PiS... Raczej nie rozumie po prostu, że Rosjanie i tak muszą komuś sprzedawać swój gaz. Komuś, czyli również i nam.
Prawa człowieka to nie jest towar, z którego można zrezygnować na przykład za rosyjski gaz. W PSL także i to powinno być oczywiste. A nie jest. Szkoda.
Komentarze
Pokaż komentarze (6)