Grzegorz Ziętkiewicz Grzegorz Ziętkiewicz
1228
BLOG

Nangar Khel, ojczyzna oceni

Grzegorz Ziętkiewicz Grzegorz Ziętkiewicz Polityka Obserwuj notkę 49

 

  Gdy ojczyzna wzywa, żołnierze stają na jej wezwanie.

  Dzisiaj ojczyzna wzywa nie tylko do bezpośredniej obrony jej granic. Dzisiaj ojczyzna realizuje z pomocą swych żołnierzy często trudne misje, wynikające z zobowiązań, jakie ojczyzna ma do wykonania.

  Ojczyzna ufa swoim żołnierzom, a żołnierze wiernie służą swej ojczyźnie, realizując powierzone przez nią zadania. W Iraku, Kosowie, Afganistanie, w Afryce, kiedyś na Wzgórzach Golan, jutro gdzie indziej. Misje pokojowe lub interwencyjne nie należą nigdy ani do łatwych, ani do jednoznacznych. W trakcie ich realizacji może dojść do pomyłek, uchybień i błędów. Do tragedii dochodzi czasami codziennie. Bo tam gdzieś trwa wojna, prawdziwa.

  W konfliktach, takich jak ten nazywany wojną w Afganistanie wrogiem wojsk ISAF jest każdy. Wróg nie nosi tam mundurów, nie stanowi regularnej armii. Często wzajemnie się zwalczające oddziały rebeliantów, nazywanych (umownie) Talibami raz walczą pomiędzy sobą, a raz z armią USA, Niemiec lub Polski. Raz ktoś po stronie wojsk koalicji podejmie decyzję o zbombardowaniu cysterny i w wyniku jej eksplozji zginą przypadkowi ludzie, w tym i dzieci. I jednocześnie nie ma żadnej pewności, że rebelianci oszczędzili by ich kiedykolwiek i przy innej okazji.

  Konflikty międzynarodowe mają swoją długą historię, porównywalną z historią ludzkości. Gdzieś żołnierze sił pokojowych ONZ zaniechają swej powinności, stchórzą po prostu, jak Holendrzy i, jak w Srebrenicy, tysiące przypadkowych osób wydanych zostanie na śmierć z rąk serbskiej armii. Gdzieś z kolei ostrzelają jakąś wioskę. Może oni, może ktoś inny. Wówczas ojczyzna zakuje własnych żołnierzy w kajdanki, prezentując ich opinii publicznej, jak pospolitych przestępców. Ojczyzna czasami bywa ślepa. Niestety.

  Najgorsze co w kwestii polskich żołnierzy służących wNangar Khel mogłoby się przydarzyć, to to, gdyby ślepa była także polska Temida. Rozbieżność, między żądaniami prokuratury, a dzisiejszą decyzją sądu daje do myślenia. Tymczasem, jak orzekł sąd "brak jest danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu". I o tym fakcie wiedzieć musiała przecież już dawno także polska prokuratura.

  Wyrok nie jest (jeszcze) oczywiście prawomocny. Trwające już prawie cztery lata zamieszanie wokół wydarzeń w Nangar Khel jeszcze potrwa. Niestety. Za publiczne upodlenie polskich żołnierzy nikt nie zostanie pociągnięty do jakiejkolwiek odpowiedzialności. Ojczyzna bywa niesprawiedliwa. A młyny sprawiedliwości mielą i u nas bardzo powoli. Ale nadal jeszcze i u nas obowiązuje stara rzymska dewiza prawa: "in dubio pro reo,każda osoba jest niewinna wobec przedstawianych jej zarzutów, dopóki wina nie zostanie jej udowodniona".

  Polscy żołnierze z Afganistanu są więc niewinni.

Grzegorz Ziętkiewicz Utwórz swoją wizytówkę Dziennikarz prasowy, radiowy i telewizyjny. W okresie 1980 - 81 redaktor prasy NSZZ "Solidarność" ZR Wielkopolska w Poznaniu, internowany 13. 12. 1981. Na emigracji w RFN 1983 - 97. Były berliński korespondent Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa oraz korespondent paryskiej "Kultury". Autor periodyków (nakładem władz Miasta Berlina) o historii i współczesności Polaków w Niemczech i w Berlinie. W latach 90. współpraca dziennikarska z tygodnikiem "Wprost", "Rzeczpospolitą" "Tygodnikiem Powszechnym" i "Gazetą Wyborczą" oraz I PR. Obecnie autor cyklicznego programu o tematyce polsko-niemieckiej na antenie Radia Merkury Poznań. <a

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka