Grzegorz Ziętkiewicz Grzegorz Ziętkiewicz
1832
BLOG

PiS i problemy ze zdrowiem

Grzegorz Ziętkiewicz Grzegorz Ziętkiewicz Polityka Obserwuj notkę 49

  Gdy nie ma się niczego na sumieniu, wówczas nie trzeba się też niczego bać.

Tak lub podobnie brzmiała jedna z tez programowych IV RP.

  W jej myśl działania kontrolne organów państwowych mogły sięgać głęboko i prowokować obywateli. Gdy prowokacja się udała, wówczas winnym był... sprowokowany. Bowiem uległ namowom popełnienia, tej lub innej, niecności.

  Tak skonstruowany mechanizm działania organów państwa w demokracji nie ma prawa bytu. A jego autorów, zarówno politycznych, jak i administracyjnych wysyła się w odpowiedzi za kraty.

  Teraz, teraz sytuacja jest inna.

Teraz sprowokowanym czuje się współautor IV RP, Jarosław Kaczyński.

I wyraża swe oburzenie decyzją sądu, bowiem "Rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie (...) powiedział, że istnieje podejrzenie, że Kaczyński mógłby nie móc uczestniczyć w rozprawie i dlatego sąd postanowił dopuścić dowód, jakim jest opinia biegłych o stanie zdrowia psychicznego prezesa PiS".

  A rzecz dotyczy, przypomnijmy, procesu, jaki Jarosławowi Kaczyńskiemu wytoczył "były szef MSWiA, Janusz Kaczmarek" i "kilka tygodni temu zwrócił się do prezesa PiS z pytaniami mającymi ustalić, czy będzie on w stanie odpowiadać w procesie ze względu na stan zdrowia psychicznego".

  Prezes PiS aż kipi z oburzenia.

Dowiadujemy się przy okazji, że ta decyzja jest "skandaliczna i całkowicie pozbawiona sensu" oraz "to szykana nie mająca żadnych podstaw", czyli... "hucpa", jak dodaje w chórze z Prezesem jeden z posłów PiS. Za wszystkimi decyzjami (czyżby każdego?) sądu, Prezes PiS dostrzega oczywiście działania rządzącej Platformy Obywatelskiej, a całość zdaniem Kaczyńskiego odbywa się według wzorców ze... Związku Radzieckiego. O Kaczmarku umiejętnie zapomina. A to przecież... "agent śpioch"?

  Swoisty to model rozumowania.

  Ale widać mieści się on w kategoriach IV RP, w której sterowanie sądami musiało być elementem porządku dziennego w polityce. W założeniu już na pewno.

  Prezes PiS, Jarosław Kaczyński obawia się teraz zupełnie poważnie, że w oczach opinii publicznej przedstawiony zostanie jako... człowiek, który ma problem ze swoim stanem zdrowia psychicznego. Słowem.... może to po prostu, (stwierdzi tak zwana opinia publiczna), przysłowiowy wariat?

  Ale przecież....

Gdy nie ma się niczego na sumieniu, wówczas nie trzeba się też niczego bać, prawda?

Grzegorz Ziętkiewicz Utwórz swoją wizytówkę Dziennikarz prasowy, radiowy i telewizyjny. W okresie 1980 - 81 redaktor prasy NSZZ "Solidarność" ZR Wielkopolska w Poznaniu, internowany 13. 12. 1981. Na emigracji w RFN 1983 - 97. Były berliński korespondent Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa oraz korespondent paryskiej "Kultury". Autor periodyków (nakładem władz Miasta Berlina) o historii i współczesności Polaków w Niemczech i w Berlinie. W latach 90. współpraca dziennikarska z tygodnikiem "Wprost", "Rzeczpospolitą" "Tygodnikiem Powszechnym" i "Gazetą Wyborczą" oraz I PR. Obecnie autor cyklicznego programu o tematyce polsko-niemieckiej na antenie Radia Merkury Poznań. <a

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka